WSZYSTKO O JAPONII ^o^

no wiecie ja po części żałuje bo ponoć Toto i Die po płycie chodzili w czasie koncertu O.O , można było podejść i zagadać , zabiło? mnie tak XD ale trudno się mówi . ^^''

No chodzili z tym że po koncercie Razz

I tak Die kostki rozdawał jak ktoś sie bardzo uparłto zdjęcie mógł zrobić.

oglądali z płyty występ Tool'a, cała czwórka, poza Kyo, który siedział w autobusie. i faktycznie można było podejść, aczkolwiek mnie się słabo zrobiło, jak się dowiedziałam,że Daisuke musiał aż uciekać przed jedną panną. mam ochotę zamordować, a chłopców przeprosić za idiotów. no żałosne, po prostu, żałosne.
poza tym właściwie nie żałuję, aż takim fanatykiem nie jestem, żeby zostawać na znienawidzonej kapeli, tylko dlatego,że mi bóstwo między ludzi wyszło. tak samo bardzo mi się niemiło zrobiło, gdy grało Fair to Midland, a z boku sceny stało DeG i nagle zero szacunku dla występującego zespołu, trzeba popiszczeć i popokazywać paluchami,że Daisuke za sceną stoi. eh

Noo wiesz , ja bym z chęcią podeszła i normalnie pogadała choć hałas by troszkę przeszkadzał XD , no i mój angol Oo?''' kurczę chciało by się z nimi podyskutować , ciekawa jestem czy różnice kulturowe bardzo by się w oczy rzucały ^^ słyszałam że można z nimi normalnie na luzie gadać ...heh cieszy mnie to bardzo , acz kol wiek szkoda że miałam szansy sama się o tym przekonać Sad

moja kuzynka miała okazję w Anglii pogadać z Shinyą. w pewnym momencie się zacięła i nie była w stanie z wrażenia nic powiedzieć, a Shin pogłaskał ją po ramieniu i powiedział,żeby się uspokoiła, bo przecież rozmowa z nim, to nic strasznego. zazdroszczę jej jak cholera

Słoodkie , Shin umie być pocieszny niema co :3 ... choć ja jej się nie dziwie ,że się zacięła , acz kol wiek ja bym wolała gadać jak najęta lepiej wyjść na spontaniczną gadułę nisz na roztrzęsioną galaretę XD ne ? Very Happy

ona gadała. tak się zagadała biedna,że aż trzy razy ją basista minął i go nie zauważyła^_^

wooo widać rozmowa z Shinem była wciągająca Smile

a Toto pewno zwałkę miał^^''mimo wszystko urocze to :3

Moja koleżanka ma zdjęcia z DeG, gadała z nimi, wymienili się piwami i ma butelkę (chyba po wodzie, tak zrozumiałam) Toshiyi i autografy oczywiście... Jak ja jej zazdroszczę.... ==' że też byłam w Chorwacji...
no ale mam nadzieje, że je jeszcze jakimś razem nadarzy się okazja... Oo

a z jakiego koncertu ma to wszystko Twoja kumpela? ekstra. jedyne z kim mi sie udało pogadać, to wokalista Fair to Midland, bo przy DeG, to niektóre....ekhm...panny niemal wyleciały za barierkę, gdy Toshiya do nas podszedł. aczkolwiek byłam na koncercie, pochłonęłam mnóstwo ich muzyki, mam autograf i pałeczkę, Krople Beskidu kupię sobie sama, a basistę przy najbliżeszej okazji zabiję, bo mi jego piwo do oka wpadło. dobrze,że nie miałam soczewek^_^

z tego konceru...

No jakbym miałą okazje pogdać z którymś z nich to bym sie pewnie zatkała i nic nie powiedziała. Jedno mnie tylko irytuje takie piszczące i rzucające sie na muzyków fanki z transparentami "kocham cie, chce mieć z tobą dzieci" matko to aż wstyd Razz

oł je. zdjęcie DeG. jak jej się udało? boję sie pomyśleć i mam nadzieję,że Twoja koleżanka, z całym szacunkiem, nie jest tą osobą o której myślę, bo jeśli jest, to daruje sobie komentarz. przed czy po koncercie?

dunno... ale raczej przed... I nie była sama ^^
tak ma fajnie... ile ja bym dała za butelke Toshiyi... oh ah.

Gość

jak przed koncertem, to zwracam honor, bo po koncercie it's impossible^_^ w każdym razie, gdy Diru przyjechało pod Spodek, ja tłukłam się pociągiem. geeez