WSZYSTKO O JAPONII ^o^

no to w takim razie ja nie wiem...okaze sie zaniedlugo...
ale wiesz, to sie zaczyna o 16, wiec najpozniej jak o polnocy to skoncza...tak mysle...

ja nie umiem wytrzymac...lakomczuszek ze mnie Wink

nie no, az taka wygodna nie jestem...poprostu jak tatus zrobi, to ma pewnosc, ze corka nie wyszla z domu glodna...nic nie robi, to chcoziaz rano sniadanie zrobic mi moze ^^
o z mila checia moze mi zrobic ^^ zjem z wielkim smakiem Wink

ja moze i mam plaski brzuch (moja chluba, chyba jedyna zreszta Wink

), ale wcale chuda sie nie czuje...ale rodzice, czy babcie zawsze przesadzaja...
ja tez chyba mam taki rozmiar...

no tak...ale jakas niestrawnosc moze wystapic...wole by ktos inny sie meczyl ^^
to Ci mowie, jakas intryge wymyslimy Wink

wolałabym,żeby to jednak było trochę za dłużej niż za niedługo, bo mnie wciąż jeszcze nie stać. i północy to niech mnie pocałują gdzieś, bo nie mam takiego pociągu. chyba,że będę mogła poczekać u Dirów w garderobie^_^

a, bo trzeba silną wolę trenować. zaczyna się od małych rzeczy, jak nie jedzenie śniadania, a kończy na wielkich, jak nie zgwałcenie Daisuke na scenie^__^
to niesprawiedliwe, ja sobie sama muszę nawet obiad robić, bo mi wegetariańskich dań nie chcą robić.
śniadanie zjesz, czy Shina?

a płaski brzuch też w zasadzie mam, tylko biodra mam kobiece. właściwie to dobrze, bo kościotrupem z drugiej strony wcale nie chcę być.
i to jest taki zdrowy rozmiar.

wszystkiego się wyprzemy najwyżej. albo szybko dopiszemy małym druczkiem

masz jeszcze dokladnie 3 tyg. Wink

to jeszcze sporo czasu Wink

moze sie zgodza? najwyzej ukryjesz sie gdzies pod stolem Wink

nie, ja sniadanie zjesc musze, a przed zgwalceniem shina to i tak sie powstrzymam ^^ dopoki sami nie bedziemy ^^

shina tez moge zjesc ^^ ale to juz raczej deser bedzie Wink

ja mam uda grube i to mnie wkurza najbardziej...

to wyzej to ja, Cheza zeby nie bylo ^^
logowac mi sie nie chce Wink

tak, właściwie dość sporo. narazie jestem na etapie 'sprzedaj wszystko, w domu, co tylko da się sprzedać'^_^
tak, schowam się pod stołem i będę podglądała, jak się przebierają *szatański uśmiech*

u mnie dziś znów śniadanie stanowiła kawa i marchewka. cudnie. wiesz, ale gwałt na oczach wszystkich fanek....umarłyby z zazdrości^_~

całkiem miły deser. lepszy niż jabłko, które ja jadłam dziś^^

o, ud też swoich nie lubię za bardzo. ale się przyzwyczaiłam

podobnie robiła w gimnazjum moja przyjaciółka, która sprzedawała płyty z filmami, aby uzbierać sobie na mangi Wink

niezły będziesz miała widok pod tym stołem Wink

^^

moje śniadanie stanowiły trzy kanapki zrobione przez mojego tate ^^
a pózniej by Cię zamordowały z zazdrości Wink

bardzo miły ^^ naprawdę nie mam nic przeciwko takiemu deserowi ^^

ja tylko na uda narzekam, ja jeszcze jednak się nie przyzwyczaiłam Wink

sądzę,że na płytach z filmami za wiele bym nie zarobiła, ale po próbie sprzedaży mojej siostry, a następnie mp3, której jednak zrobiło mi się żal, jestem na etapie sprzedawania starych vinylowych płyt z polskim rockiem.

tak, na zgrabne, długie nogi i seksowne tyłki członków DeG^_^

a, to miałaś dobre śniadanie, choć nawet, gdybym coś skonsumowała, to trzy kanapki byłyby zbyt dużą ilością^_^
o ta opcja też jest niestety możliwa, jednak myślę,że Shin nie pozwoliłby Cię zamordować. użył by pałeczek,żeby Cię bronić^_^

chyba nikt by nie miał nic przeciw. a jakby jeszcze dodać do takiego deseru sos czekolodowy^_^ *__*

o ciekawie...a jest ktoś chętny na nie?
ja bym mojego mp3 nigdy nie sprzedała...no chyba, że by się popsuło Wink

mmmm...cudny widok ^^

ja potrafię zjeść więcej...i moja rodzinka twierdzi, że ja mało jem?
znowu mam mi rano powiedziała, że bardzo chuda jestem Wink

ojej obroniona przed fankami pałeczkami od perkusji... Wink

to czym by Ciebie Daj Wink

obronił? swoją gitarą? Wink

mamy koljny przepis do naszej książki kucharskiej? Wink

chwilowo jeszcze nie ma. zastanawiam się właśnie nad szukaniem osoby, która pożyczy mi 2 stówki do połowy sierpnia, bo wtedy mogłabym oddać>.< muszę być w Katowicach, no muszę.
mi też właśnie szkoda mojej mp3, zwłaszcza,że kupowałam ją, gdy jeszcze kosztowała 5 stów.

tak i pewnie z wrażenia wypadnę spod stołu.

u mnie też jęczą, że mało jem, ale już to ignoruję, bo czasem po prostu nie lubię jeść.

tak....gitarą *pokłada się ze śmiechu*

ehh... ciężka sprawa, 2 stówy... a bilet masz?
/wniosukuje, że nie.../

właśnie musisz być w Katowicach, bo trzeba DeG porwać Wink

5 stów...matko, ja bym tyle nie wydała...za swoją dałam jedną stówę i jest okey Wink

to by się pewnie niezle zdziwili, gdyby Cię zobaczyli wypadającą spod stołu Wink

jejku pomylilam sobie jeden watek w poscie powyzej Wink

deser mi sie pomylil z szampanem z truskawkami Wink

czekolada powiadasz? hmmm...mniam Wink

biedne te inne fanki, one tu z czułością do niego a on je gitarą tudzież pałeczkami w moim przyapdku... Wink

kuzwa totalnie sie juz pogubiłam...tak to jest jak się robi tysiąc rzeczy na raz...ale dobra już jest chyba ok Wink

Suiko w tym cała boleść, że właśnie nie mam biletu. na transport do Katowic, jakoś bym sobie uzbierała, bo to nie dużo, ale na bilet mnie nie stać, co sprawia,że mam ochotę wyć.

teraz moja mp3 jest do kupienia za 200 złotych, więc trochę się wkurzyłam,że ja wydałam tyle, a ona tak potaniała.

chyba,że menadżer lub obsługa Spodka by ich uprzedziła, że jestem w ich garderobie i czekam na pociąg.

ale deser też można dodać do książki: 'Shinya w czekoladzie', 'Daisuke w sosie waniliowym' - *śmiech* pomyślałam o dość specyficznym sosie waniliowym^_^

z czułością do niego, ale do nas już nie, więc musieliby bronić.

tak... a bilety jeszcze są?
>.< te w przedsprzedaży?

bilety jeszcze są, za co jestem wdzięczna wszelkim bóstwom. w każdym razie, gdy sprawdzałam kilka dni temu, wciąż jeszcze były. kuźwa, mama jest nadal na mnie wściekła, więc mi nie pożyczy>.<

ale i tak mnie wiecej 300 zł musisz mieć...
a bilety powinny jeszcze być...

przwaznie tak jest, że człowiek tyle wybuli, a tu po pewnym czasie ta rzeczn tyle stanieje...ale zaś nie można czekać aż w końcu stanieje, bo sięjeszcze okaże, że wcale nie obejmą tego promocją labo klienci wszystko wykupią...

ale to wtedy raczej byś się już nie musiała chować pod stołem, bo by wiedzieli o Twej obecności i nie byłoby tyle zabawy Wink

no można by dać, ale trzeba by było zaznaczyć, że oryginalnego produktu nie ma już w sprzedarzy Wink

do nas to raczej z ogromną nienawiścią Wink

tylko czy Die i Shin by sobie poradzili? Bo to pewnie dość sporo fanek by się na nas rzuciło Wink