WSZYSTKO O JAPONII ^o^

nie no, okno otawrte od rana jest Wink

ale wizja klaty shina przyjemna Wink

sadze, ze mnie i shinowi tez by sie w koncu zrobilo troche niewygdnie...najwyzej bysmys spali mocno wtuleni w siebie Wink

to mówisz,że od rana rozmyślasz o klacie Shina?
bogowie, jakie ja miałam sny. pomijając żółwie, klnącego Shina, Kaoru hodującego truskawki, w celach sobie tylko wiadomych, Kyo siedzącego na oknie w samych gaciach i obserwującego, czy mu rosną, to było całkiem miło^_^

chciałabym wiedzieć, jak bardzo mocno byście byli wtuleni Wink

no ba oczywiscie Wink

a mnie sie nic ciekawego nie przysnilo...nad ranem...eee dobra raczej powinnam powiedziec rano, przysnilo mi sie, ze dostaje od Ciebie wiadomosc na gg, z pytaniem czy przysnil mi sie shin i zolwie ^^
co snilo mi sie wczesniej to nie wiem Wink

klnacy shin? o to cos ciekawego...
moze Kaoru lubi truskawki, albo zachcialon mu sie zalozyc ich plantacje?
czy mu rosna...te trzy slowa doprowadzaja mnie do smiechu...a co sprawdzal Kyo, czy mu rosnie? Wink

^^

jak mocno? hmmm...nie wiem, pewnie by nas i tak zolwie uciskaly ^^

o to Cię podziwiam, bo rano jedyne o czym potrafię pomyśleć, to porządna dawka kofeiny^_^ potem dopiero nachodzą mnie myśli o dajowej klacie, tudzież innych częściach ciała.

to z pewnością musiał być sen, zwłaszcza,że nie mam Twojego gg^_^ choć pewnie gdybym miała, takową wiadomość z pewnością byś dostała^^

ale żebyś Ty słyszała, jak przeklinał. jak jakiś żul, ewentualnie jakiś recydywista z więzienia^_^
kaoru lubi kokosy. ale to byłoby zbyt perwersyjne. i tak głupi był ten sen, więc kokosów mu nie trzeba. może chciał założyć truskawki, aby Shin miał z kim gadać?

a nie wiem, co sprawdzał Kyo. pytałam, ale nie chciał powiedzieć. pewnie włosy na klacie^_^

dlaczego nagle żółwie skojarzyły mi się wcale nie ze zwierzątkiem?

Hey Ochi ^^
wlasnie studiuje nasze wczorajsze brednie Wink

i ja zreszta rano nie mam neta...najlepsze jest to, ze ta waidomosc byla od nieznajomego, dopiro jak ja przeczytalam to sie skaplam od kogo jest ^^

nie pasuj mi perzeklinanie do niego...
shin i truskawki...z kokosami tez mogl Wink

matko, Ochiyo, ja cie bardzo prosze....perwersie jeden...

wolę do tych bredni nie zaglądać, żeby się nie przerazić własną głupotą. dziś też szalejemy do rana?

jak to nie masz neta rano? O.O ano widzisz, to efekt rozmów o żołwiach i Shinach.

mnie też nie pasuje, więc tym bardziej ten sen był szalony. Shina popieram, bo nie pali i się zdrowo odżywia, a resztę DeG kiedyś solidnie opieprzę,że tak palą.

kokosy są pyszne. a aromat kokosów jest boski. ostatnio trafiłam na perfumy, których używa Kaoru i teraz codziennie łażę do tej perfumerii i je wącham. bo narazie na ich kupno mnie nie stać.

*niewinnie* przecież nic nie robię. zupełnie. właśnie przymierzam się do pooglądania sobie zdjęć DeG

alez ja lubie powspominac takie glupoty...po latach jak sie cos takiego czyta to sie ma ubaw niezly ^^

a mozemy, mozemy ^^ tylko ja najpierw pod prysznic skocze, zeby mama sie nie dowiedziala ze spac chodze nad ranem...

no bo ja mam neta tylko wtedy gdy moj brat ma komputer wlaczny,a jako ze teraz ma nocki to spi od 7 do 13 Wink

ale szalone sny sa fajne ^^ czasami ja sie astanawiam po przebudzeniu jak czlowiekowi moga sie snic takie brednie...

z tym go tez popiwram, przynajmnie bedzie dluzej zyl ^^ dluzej sie bede nim cieszyc... Smile

kocham zapach kokosu...

ty moze nic, ale Twoje mysli owszem ^^

dobra ja sie ide troche orzezwic pod prysznicem ^^

o matko, gdybym to przeczytała po latach, to bym się zastanawiała, czy na pewno mam prawie 20 lat. śmiem w to wątpić. jednak skoro Tot, w wieku lat 20-paru cieszył się zdalnie sterowanym czołgiem, ja mogę pisać głupoty.

a to czekam, aż wrócisz spod prysznica. ja juz byłam na szczęście, ale zaraz muszę się przespacerować do kuchni, bo mnie się zachciało jogurtu.

aaa, bo już się zastanawiałam, co za dziwny internet masz. u mnie na szczęście net jest 24h

a to dobre pytanie jest, sny są ponoć odzwierciedleniem naszych lęków lub pragnień, ale wątpie, abym pragnęła Kaoru hodującego truskawki, albo Kyo sprawdzającego, czy mu rosną.

no,a reszta DeG się chyba chce dość szybko pożegnać z tym światem. kopcą jak lokomotywy.

tak, też kocham zapach kokosu. mam nawet świetny płyn do kąpieli: kokos i biała czekolada.

musisz się przyzwyczaić. moje myśli zawsze są takie^^

wiesz, kazdy ma w sobie troche z dziecka, niezaleznie od wieku, niektorzy nawet maja troche zbyt duzo dziecka w sobie...
lepiej pisac brednie i dobrze sie bawic, niz byc sztywnaikiem...

ja widac, juz wrocilam ^^ chlodniej mi, czuje mokre wlosy na karku...ahhh..
ekhem...

prawdopodobnie bede miala kiedys normalny net, ale kasa ktora mialam dac na podlaczenie go, tak jakos wyparowala...moze brat sie zlituje i da za to podloczenie?
Ale wiesz, lepszy taki net niz zaden...choc i tak jest wkurzajacy...

moze te truskawki maja jakies ukryte znazenie?
i to sprawdzanie Kyo czy mu rosnie Wink

^^

ooo jaki fajny plyn...z jakiej firmy? ja mialam kiedys o zapachu kokosu i czegos tam jeszcze, pachnial bosko ^^

ehhh...tylko boje sie by to na mnie nie przeszlo...
bo zadawanie sie z harcerzami juz mi spaczylo psychike...

masz rację, lepiej się dobrze bawić. poza tym posiadanie w sobie dziecka, jest dość korzystne, bo życia nie można brać zbyt serio. poza tym należy umieć się zachować należnie do sytuacji, a naszymi postami krzywdy nikomu nie robimy, więc możemy pisać.

kasa ma zawsze to do siebie,że wyparowuje w najmniej odpowiednich momentach. i dobrze,że chociaż masz taki net. ja mam 24 h, ale muszę się dokładać do rachunku, co mnie kosztuję ok. 80 zł miesięcznie. makabra.

tak, truskawki mają ukryte znaczenie, świetnie się nadają do gry wstępnej, co udowoniono w kilku ficzkach. czyżby Kaoru hodował truskawki, aby potem je w łóżku wykorzystać?
tak, może rośnięcie u Kyo ma znaczenie,ale nie wiem, czemu robił to na oknie.

płyn do kąpieli to Voglia Di, z Medicei. on też ślicznie pachnie. wcześniej miałam żel pod prysznic 'Koktajl Bellini' - aromat szampana i brzoskwiń

a to, uważaj, bo to może być zaraźliwe

no chyba ze sie na nas reszta forumowiczow obrazi, za to, ze wypisujemy same brednie, w ktorych tylko mu wiemy o co chodzi Wink

ja mam ten plus, ze za net placi braciszek, gdyby nie on, pewnie w ogle bym nie miala neta ^^

truskawki i czekolada ^^
okno na swiat Wink

chce pokazac swiatu, ze rosnie Wink

dobra, nie wiem jakie w tym jest Twoje pragnienie, ale mnijesza z tym Wink

no to moze sobie go kupie ^^

czuje to, coraz bardziej Wink

nie, no myślę,że się nie obrażą.poczytają od początku, pomyślą i pewnie zrozumieją o co właściwie chodzi.

moja siostra niestety się do neta nie dokłada, ale skoro to mój komputer i właściwie mój net, to się nie dziwie,że nie płaci. dobrze,że rodzice są jeszcze łaskawi

i bita śmietana, choć nie bardzo ją lubię. ale czekolada, jak najbardziej.
no przecież, ja bardzo pragnę,żeby Kyo urosło. chyba,że to był mój lęk?

a szczepiłaś się?

a czymy tak naparwde same rozumiemy co piszemy?

ja lubie bita smietane, a do tego maliny i serek plesniowy...pyszne ^^

o kurde, zapomnialam o czyms takim ^^
ale nawet nie wiem, czy by to cos pomoglo Wink

chyba nie. właściwie skaczemy z wątku na wątek, aż się gubię. a nadmiar głupoty mnie przytłacza. ale przynajmniej się pośmieją.

że co? ser pleśniowy plus maliny i jeszcze bita śmietana? na pewno nie jesteś Angielką? tylko oni mają taki gust żywieniowy.

to z pewnością był lęk. bo gdyby cokolwiek Kyo urosło przestałby być Maleństwem.

ponoć szczepionki pomagają. ale nie martw się, nie umiera się od tego^^

ja tez sie gubie, ale przynajmnie rozmowa nie staje sie nudna Wink

jestem polka czystek krwi Wink

kielbasa z nutella...
chrupki flipsy z mielonka turystyczna, czy czyms takim...
bardzo dobre to ^^

a Kyo ma zostac Malenstwem i niech nie mysli o staniu sie wiekszym, ale jak sobie pomysle ze on mi siega brody, to mnie sie smiac chce ^^

to tylko ryje psychike...